niedziela, 14 lutego 2016

Czerwcowe mejlowanie ryjówki („Florka. Mejle do Klemensa” Roksana Jędrzejewska-Wróbel)



Popatrzcie co wpadło na skrzynkę! W prawym górnym rogu zaświeciła się kopertka. I miga, wibruje. Tak, tak – oto „Mejle do Klemensa”, czwarty tom z przygodami Florki. Sympatyczna ryjówka prowadziła już pamiętnik i pisała „analogowe” listy, tym razem postawiła na formę wypowiedzi ze świata wirtualnego i wybrała e-mail. Oczywiście nie dzieje się tak bez powodu - przyjaciel Florki z przedszkola, chomik Klemens, trafia początkiem czerwca do szpitala, a posiadanie tabletu umożliwia mu odpowiadanie na internetowe wiadomości. Przyjaciółka opisuje mu zatem nowinki z przedszkola i domu, pisze o swoich obawach, radościach i smutkach. I tradycyjnie dochodzi do wartościowych wniosków, popełnia błędy, osiąga sukcesy.



Z racji tego, że Florka mejluje z kolegą przedszkolnym nowy tom autorstwa Roksany Jędrzejewskiej-Wróbel (i oczywiście Jony Jung za sterami ilustracyjnymi) wydaje się szczególnie przydatny dla przedszkolaków i ich rodziców. U nas przyjął się szybko. Naprawdę nie wiem jak autorka to robi, jakie tam ukrywa w treści hipnotyczne słowa, że dzieci tak te historyjki chłoną i zapamiętują. A przecież nie są to wcale krótkie i banalnie napisane kawałki. Spod florkowej łapki wychodzą czasem mejle wcale sążniste. Czytaliśmy książkę może trzy razy, a Kostek od razu powiedział: przeczytaj mi o kamieniu w brzuchu, przeczytaj o żelce. A najbardziej śmiał się z kozy na nartach.



W książce nie ma odpowiedzi Klemensa, są tylko listy Florki, więc dodatkową kreatywną zabawą może być domyślanie się, co napisał rekonwalescent. Florka do jego wypowiedzi często się odnosi i je komentuje. Okazuje się, że e-mail to forma literacko całkiem atrakcyjna. Nie przeszkadzają nawet Re: w tytułach.

Problematyka poruszana na kolejnych stronach jest wcale rozległa i ważna. Oczywiście i o takich sprawach można pisać w sposób, który zaciekawi dzieci. Pobyt w szpitalu, operacja, problem nierówności społecznych w przedszkolu, manipulacja i satysfakcja, wypadnięcie pierwszego zęba o tym wszystkim jest ta książka i jeszcze o wielu innych sprawach. Są trudne słowa, które zostają wytłumaczone. Kilka razy pojawiają się momenty, w których autorka musi dobitnie dopowiedzieć, gdzie jest co jest podmiotem poprzedzającego zdania. Ale to są teksty bardzo skondensowane i sporo w nich bohaterów, słów i wydarzeń. Dlatego ma to cel edukacyjny.



Jakimś tam małym minusem jest w przypadku tej książki, że niekiedy trudno ją czytać na wyrywki a Kostek na przykład lubi sobie wybrać konkretne opowiadanie. Tutaj często pojawiają się nawiązania do poprzednich historii, ale przyznaję że są nieduże i wiem, że nie zawsze może być wilk syty i owca cała. Nie da się wszystkich zadowolić, więc wspominam tylko o tym na zasadzie obserwacji z „czytelniczego pola walki”.

Przyznaję, że gdy usłyszałem tytuł tej książki to miałem pewne obawy. Wszyscy wiemy jak się dzisiaj pisze e-maile. Dobrze, że autorka nie poszła w internetową nowomowę, jakieś skróty czy inne uwiarygadniające zabiegi. Dostaliśmy kolejny dobry tom o przygodach Florki. Jego lektura sprawiła, że postanowiłem nadrobić korespondencyjne zaległości i przypomnieć się mejlowo dawno niewidzianym znajomym. Buziaki-recenzaki.


/BW/
 
Share:

6 komentarzy:

  1. Dziękuję za ten wpis- bardzo mnie zainteresowałeś tą książeczką. Pędzę szukać dla moich Czytelników :) Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cześć Magda! Cieszę się, że zainteresowałaś się Florką. Z pewnością Twoim Czytelnikom spodobają się jej przygody. Również pozdrawiam!

      Usuń
  2. Moja córka podobnie zapamiętuje opowiadania z Piaskowego wilka - potrafi nawet po kilku miesiącach poprosić o przeczytanie jakiegoś rozdziału, który jej utkwił w pamięci. Florki jeszcze nie znamy, nie wiem, jak to się stało, że nam umknęła.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "Piaskowego wilka" z kolei my nie znamy:( Będziemy musieli uzupełnić ten brak jak najszybciej. Pozdrawiamy!

      Usuń
  3. Też czytamy Florkę, to jedna z naszych ulubionych serii:)

    OdpowiedzUsuń

Chcesz coś dodać? Śmiało!