sobota, 17 grudnia 2016

Fascynujący świat ogrodów („O.G.R.Ó.D. czyli Olśniewające Grządki i Rabatki Ówczesne i Dzisiejsze” tekst: Ewa Kołaczyńska, ilustracje: Adam Wójcicki)


Ogród, a właściwie park, to dzisiaj nie lada wyzwanie dla miast nad Wisłą. To teren, którego istnienie w Polsce deweloperskich osiedli ogranicza się do placyku zabaw, dwóch ławek i kilku karłowatych drzewek. W którą zatem pójść stronę? Francuski czy angielski? Przycięty i poukładany, czy może naturalny i na wpół dziki? Z kwiatowymi rabatkami, krzewami a może z drzewami, stawami, fontannami i nowoczesną małą architekturą? 


Książka Ewy Kołaczyńskiej uświadamia przede wszystkim jak trudno jest ogród/park zdefiniować i jak trudno go zaprojektować. Wcisnąć, szczególnie w wielkich miastach, ale też sensownie ułożyć na dużej powierzchni. Realizacje przedstawione na kolejnych kartkach to prawdziwa feeria kreatywności! W Polsce jej brakuje, nowych parków projektuje się niewiele i chyba najwyższy już czas, żeby to zmienić. Dość powiedzieć, że jedynym nadwiślańskim ogrodem, który zasłużył na obecność w tym wydawnictwie jest zielony dach Biblioteki Uniwersyteckiej w Warszawie. Ogród tyleż ciekawy, co na tle nadwiślańskiego krajobrazu urbanistycznego incydentalny. A przecież mamy w sztuce ogrodów spore osiągnięcia, żeby przypomnieć chociaż Ogród Puławski czy Zofiówkę.
A szukając bliżej, Wrocławianie mogą pochwalić się Ogrodem Japońskim w Parku Szczytnickim. Powstanie ogrodu datuje się na rok 1913, a w jego tworzeniu oprócz ówczesnych wrocławskich, niemieckich specjalistów brali udział specjaliści z Japonii. Dzięki temu można dziś we Wrocławiu zobaczyć fragment orientalnej kultury i przyrody. Jest oglądany przez turystów z całej Polski i Europy.
Tak czy owak dzisiejsza sytuacja ogrodowo-parkowa w Polsce nie wygląda jednak dobrze, obserwujemy za to postępujące grodzenie i betonowanie.  „O.G.R.Ó.D” stanowi świetny dowód, że można, że potrzebujemy tego i pokazuje jak wielkie znaczenie ma pomysł. Niekiedy naprawdę nie trzeba dużo, żeby urządzić zielony zakątek.



Jednym z kluczy, według których wybieramy książki dla Konstantego i Matyldy jest klucz "książki, z której można się dużo dowiedzieć, ale nie da się nią zanudzić". Taka właśnie jest książka Kołaczyńskiej – stanowi prezentację ogrodowych pomysłów z całego świata (na początku mamy mapę), ale o jej atrakcyjności decydują też ilustracje Adama Wójcickiego. Kolorowe, z mnóstwem detali i komiksowymi dymkami.
„O.G.R.Ó.D” podobnie jak poprzednie pozycje dla dzieci Dwóch Sióstr z „kropkowanymi” tytułami (a więc „D.O.M.E.K” czy „D.E.S.I.G.N.”) traktuje o sztuce, jaką bez wątpienia jest projektowanie ogrodów. Można się z tej książki dowiedzieć, że jest to sztuka wysoka, ponieważ umiejętność świadomego komponowania roślin i innych elementów przyrody to trudna, wymagająca i żmudna praca na żywych organizmach, których zachowania do końca nie można przewidzieć. Twórcy ogrodów muszą posiadać wiedzę o roślinach, wiedzę techniczną, zdolności artystyczne, aby zbudować kompozycję, a także aby przedstawić swój projekt. 


Można przecież rzec, że sztuka projektowania i budowania ogrodów jest najstarszą sztuką świata, wszak na początku mieszkaliśmy w Raju, który jak wiadomo był ogrodem (próba podjęta wprost z Kapsztadu też znajduje się w książce). Do dzisiaj ogrodnicy dążą do odtworzenia tego miejsca początkowej szczęśliwości, uosabiającego spokój i brak trosk. Oczywiście interpretując te pojęcia według własnych odczuć i fantazji artystycznych, stąd taka różnorodność ogrodów. Książka przedstawia ich 42, w formie ilustracji i krótkich, ale wyczerpujących opisów. Często ilustracje są opatrzone dodatkowymi komentarzami w komiksowych dymkach (tak lubianych przez Kostusia). Trudno oceniać czy jest to wybór najlepszy, z pewnością na podstawie przedstawionych ogrodów i parków wiele można dowiedzieć się o świecie dawnym i dzisiejszym. Można przeczytać i oglądnąć na ilustracjach legendarne ogrody Semiramidy, słynny park w Wersalu, ale przede wszystkim współczesne, często eksperymentalne, realizacje np. holenderski ogród mobilny, mieszczący się w przyczepie kempingowej czy nowojorski ogród spacerowy urządzony na dawnej trasie metra biegnącej ponad miastem. Jest też kilka przepisów "zrób to sam", takich jak ogród w słoiku.

„O.G.R.Ó.D” to ogrom skondensowanej,  zilustrowanej wiedzy. Na pewno nie da się jej przekazać pięciolatkowi za jednym razem. I powiedzmy sobie wprost – to także niezwykle przydatne kompendium dla dorosłych. Z pewnością miłośniczka lub miłośnik sztuki ogrodowej (namiętnie uprawiający działkę wypoczynkową lub przydomowy ogródek) chętnie przygarnęliby to wydawnictwo. Zauważyłam zresztą, że w księgarniach internetowych „O.G.R.Ó.D” można znaleźć w dziale „Dom, ogród, hobby, rekreacja”. I tylko jeszcze chciałoby się wsiąść w samolot i obejrzeć wszystkie przedstawione ogrody na żywo.

/KS/

Share:

0 komentarze:

Prześlij komentarz

Chcesz coś dodać? Śmiało!