Cyklem o przygodach Kajka i Kokosza, dwóch słowiańskich wojów z Mirmiłowa, zaczytywałem się w, szczenięcych dla mnie, latach 80. Ze wstydem przyznaję jednak, że później rzadko do tych opowieści wracałem (podczas gdy regularnie sięgałem np. po komiksy Tadeusza Baranowskiego i Papcia Chmiela). Teraz przeczytałem „Łamignata Straszliwego” i poczułem tęsknotę za moją kolekcją KiK, a były to egzemplarze nierzadko rozpadające się i po milion razy klejone na grzbietach. Ehhh... Przypomniałem sobie bowiem jak świetne były to opowieści i rysunki.
Nie jest to blog typowo komiksowy, więc chciałbym wyjaśnić kwestie, dla jednych pewnie oczywiste – a dla innych nieznane. Otóż nowy komiks o przygodach Kajka i Kokosza to w rzeczywistości zbiór czterech komiksowych historyjek opracowanych przez współczesnych polskich twórców komiksów. Scenariusze napisali Maciej Kur (3) i Tomasz Samojlik (1), a rysowali Sławomir Kiełbus (2), Piotr Bednarczyk (1) i Tomasz Samojlik (1). Nie jest to więc album, prezentujący jedną dłuższą historię, ale kilka historyjek, których twórcy wykorzystują motywy, miejsca i postacie z twórczości Christy. Nie będę pewnie oryginalny jeśli napiszę, że rysunkowo najbardziej przypadł mi do gustu Sławomir Kiełbus, natomiast scenariuszowo (chociaż tutaj w zasadzie nie miał konkurencji) Maciej Kur. W wielu napisanych przez niego dymkach wyczułem ducha Christy (choćby wypowiedź posiadacza latającego dywanu o tym, że przyjechał na ferie zimowe). Recenzji tego komiksu w sieci było już mnóstwo i zauważyłem, że krytycy często wytykają Kurowi współczesne wrzutki (np. hasztagowanie w „Łamignacie Straszliwym”). Nie zgadzam się z tym. Janusz Christa także przemycał do komiksów elementy rzeczywistości PRL-u, zatem hasztagi nie powinny tutaj dziwić. To dla mnie także jest kontynuacja znanej tradycji.
Bardziej bowiem niż nowy album o ich przygodach jest to przypomnienie wspaniałego świata (dzisiaj się mówi uniwersum) stworzonego przez Janusza Christę, a także pokazanie jak wiele mogłoby się jeszcze w tym świecie wydarzyć. I mam nadzieję, że się wydarzy a kolejny komiks będzie już jedną, dłuższą historią.
/BW/
PS. Tak, zdaję sobie sprawę, że recenzja ta zakończyła się podobnie jak 95% recenzji dotychczas napisanych o tym komiksie.
Łamignat Straszliwy”
scenariusze: Maciej Kur, Tomasz Samojlik
rysunki: Sławomir Kiełbus, Paweł Bednarczyk, Tomasz Samojlik
Wydawnictwo Egmont
0 komentarze:
Prześlij komentarz
Chcesz coś dodać? Śmiało!