Zapewne większość z was zna, jeśli nie ten tom, to inne z cyklu pisanego przez norweską pisarkę Anne-Catharinę Vestly. Były wydawane w PRL-u, ale jakoś mnie ominęła ich lektura. Część z Antonem w tytule jest czwarta w kolejności, ukazała się w 1960 roku czyli prawie 60 lat temu. Dosyć dawno, a jednak wcale się nie zestarzała.
Tym, którzy jakimś cudem nie wiedzą o czym seria Vestly
traktuje proponuję ekspresowe streszczenie. Bohaterem zbiorowym tej fabuły jest
wielodzietna rodzina, dokładnie ośmiodzietna. Do tego oczywiście mamusia, tato
i babcia, która kiedyś była pasterką. Początkowo rodzina ta mieszkała w małym
mieszkanku w mieście, jednak udało im się zostać właścicielami domku w lesie.
Tato jest kierowcą ciężarówki obdarzonej świadomością (była ważnym bohaterem
tomu pierwszego pt. „8+2 i ciężarówka”, ale i tutaj ma swój rozdział) i
dodatkowo gra o orkiestrze, oczywiście kierowców ciężarówek. Na początku tomu
czwartego tato z mamą idą na bal… kierowców ciężarówek. W tym czasie przed
domkiem w lesie pojawia się Anton, teraz mieszkający w Ameryce, kiedyś w tym
domku i nie zdający sobie sprawy, że ma on innych lokatorów. Mężczyzna ma też
jedno marzenie związane z pierwszymi od lat świętami w rodzinnych stronach…
Niby nic się tutaj nie dzieje – normalne życie, troski i
radości dnia codziennego itd., a jednak pisarka nawet z byle błahostki potrafi
złożyć ciekawą opowiastkę, przyprawioną subtelnym humorem. To dobre słowo –
subtelnym, a chwilami nieco nawet absurdalnym czy wręcz poetyckim. Całość
została podzielona na krótkie rozdziały i każdy z tych rozdziałów ma jakiś swój
kulminacyjny punkt, jakieś mrugnięcie okiem, jakąś śmiesznostkę. Oto Anton daje
babci… no właśnie chyba nie powinienem zdradzać co daje, bo to jednak trochę
psuje zabawę podczas lektury... Nic wam zatem nie zdradzę, ale zachęcam do
lektury.
„8+2 i Anton z Ameryki” to idealna książka do czytania w
czasie przedświąteczno-świątecznym. Pokazująca ludzi żyjących w zgodzie ze sobą
i ze zwierzętami. Nie ma tutaj pokazowej konkretnej religijności, ale bez
wątpienia nasycone są te zdarzenia ciepłem i duchowością. Dodam: nieprzegadaną.
Przyjemnie się w tym zaczytuje. Po prostu.
/BW/
8+2 i Anton z Ameryki
tekst: Anne-Cath. Vestly
ilustrowała: Marianna Oklejak
tłum. Milena Skoczko
Dwie Siostry
8+2 i Anton z Ameryki
tekst: Anne-Cath. Vestly
ilustrowała: Marianna Oklejak
tłum. Milena Skoczko
Dwie Siostry
0 komentarze:
Prześlij komentarz
Chcesz coś dodać? Śmiało!