Wydawana w
Polsce przez Egmont od roku 1997 seria "Strrraszna historia" dorobiła
się u nas statusu kultowej. Najlepiej niech zaświadczy o tym fakt, że ceny
egzemplarzy na internetowych serwisach aukcyjnych były bardzo wysokie, a
niekiedy wręcz zaporowe. I oto w roku 2018 doczekaliśmy się wznowienia! Znów
możemy kupić (na razie 6 tomów), nie za miliony monet, za to w nieco większym
formacie niż przed laty, ale wciąż z tak samo krzykliwymi okładkami i niemniej
krzykliwą (chociaż merytoryczną) zawartością. Wydane na gazetowym papierze,
wygodne do noszenia w plecaku czy torebce i podczytywania nawet na stojąco w
tramwaju (sprawdziłem:) Przy okazji tego wznowienia w internecie można było
przeczytać wiele wyznań/opinii osób dorastających na przełomie tysiącleci, twierdzących
że seria ta wzmogła ich zainteresowanie historią i zachęciła do zgłębiania jej
na własną rękę. Ciekawie ile z nich wybrało dzięki tym książkom studia
historyczne? Jeśli tyle osób, co historię sztuki dzięki "Panu
Samochodzikowi" to całkiem dobrze...
"Ci
rewelacyjni Grecy", "Ci wredni Rzymianie", "Ci okrutni Wikingowie", "Ci paskudni
Aztekowie", "Ci niewiarygodni Inkowie" i "To okropne
średniowiecze" (Egmont) - te sześć tytułów, wszystkie autorstwa Terry'ego
Deary'ego, ilustrowane przez Martina Browna znajdziemy obecnie na półkach
księgarni. Streszczanie każdego z nich z osobna nie ma większego sensu,
chciałbym jednak pokrótce opisać na jakiej zasadzie książki te zostały
skonstruowane. Ci, którzy czytali je kiedyś, pewnie i tak kupią z sentymentu
swoim dzieciom, poniższe słowa chciałbym więc skierować przede wszystkim do
tych, którzy nigdy żadnej z tych pozycji nie otwierali. Dlaczego powinni to
zrobić?
To nie są
książki napisane w formie wykładu, podzielonego na rozdziały wykładu, ciągnącego
się od strony pierwszej do ostatniej. Znamy ze szkolnych podręczników ten styl
i poważny ton, bezemocjonalnie prezentujący wydarzenia. Deary całkowicie zrywa
z takim sposobem prezentacji treści. Cechą podstawową jego książek jest różnorodność.
Czego tutaj nie ma! Komiksowe kadry i mapy żartobliwie komentujące treść, zwięzłe
niczym smsy kalendaria (znowu okraszone zabawnymi kadrami), testy wiedzy o
epoce, fragmenty wymyślonych pamiętników czy dzienników, nowe wersje mitów i
legend. W każdym tomie znajdziecie inne formy. Autor skupia się na
ciekawostkach, chętnie przedstawiając szczególnie te szokujące - dobrze zdaje
sobie sprawę, że to one głównie zainteresują czytelników (czyż nie ma racji?).
Deary nie stroni od pisania o brutalności i przemocy, a wielka historia (bitwy,
władcy, sojusze) sąsiaduje u niego z historią małą (co się jadło, w co grało,
jakie były zwyczaje i problemy dnia codziennego). Te książki są trochę jak "nawijka"
nadpobudliwego, ale inteligentnego kumpla, który postanowił umilić nam czas
podczas szkolnej wycieczki. Przy tym jest to napisane tak prostym i przystępnym
językiem, że jeśli nie pokochacie po tym historii, to z pewnością jej nie
znienawidzicie.
/BW/
tekst: Terry Deary
ilustracje: Martin Brown
tłumaczył: Jarosław Kilian
Egmont 2018
0 komentarze:
Prześlij komentarz
Chcesz coś dodać? Śmiało!