środa, 27 marca 2019

, , ,

Kryzys numer jeden ("Na zawsze Milena" tekst: Per Nilsson, ilustracje: Pija Lindenbaum)


Trzecia wydana w Polsce część powieściowego cyklu Pera Nilssona o Dawidzie, uczniu szkoły podstawowej zakochanym w Milenie. Chociaż w zasadzie druga, bo w "Inny niż wszyscy" dziewczyna ledwie przemknęła na drugim planie... I w sumie powieść to również trochę za wiele powiedziane, opowiadanie raczej i do tego oszczędne, napisane prostymi zdaniami, nieprzegadane - jak zwykle też wspaniale przełożone przez Martę Rey-Radlińską. Wydaje mi się, że trudno napisać taką książkę. I paradoksalnie trudno też o niej napisać. 


Podziwiam sposób w jaki Nilsson potrafi opowiadać dzieciom o dorosłych problemach, a przy tym nie przekroczyć granicy zrozumiałości. "Na zawsze Milena" traktuje (mówiąc językiem poradników) o kryzysie w związku. I stanowi analizę skąd taki kryzys się bierze. Diagnozuje źródła zazdrości, niepowodzenia, kłótni. Nie są to, przyznacie, proste sprawy. I pewnie niejeden by się na tym wyłożył, gdyby zaczął tłumaczyć ze szczegółami, objaśniać. Tymczasem Per Nilsson pisze oszczędnie dzieląc (zgodnie ze swoim zwyczajem) książeczkę na rozdziały tytułowane dniami tygodnia. Wszystko mu się udaje w tych pięciu częściach zmieścić,  wyjaśnić i rozwiązać, a mimo wszystko czujemy, że sporo powiedział też gdzieś między zdaniami.


Krótko o treści. Rodzice Dawida są po rozwodzie i tato znajduje sobie nową partnerkę, która ma córkę Agnes. Pewnego razu po kolacji Dawid razem z Agnes wyprowadzają psa Busię. Wtedy widzi ich Milena, która od tej pory przestaje sie odzywać do swojego chłopaka. Czy powodem było, że zobaczyła go w towarzystwie innej dziewczyny? A może powody są głębsze? Jeżeli nie głębsze to czy Dawid naprawdę nie może rozmawiać z innymi dziewczynami? A może jest w tym wszystkim jeszcze ktoś, kogo celem jest robienie innym na złość?


Dawid swoje obawy zawsze konfrontuje z opiniami innych ludzi. Pyta ojca dlaczego rozstał się z matką? Jak to się stało, że przestali się kochać? Rodzice nie zostali przez autora jakoś przesadnie scharakteryzowani, a jednak po tych kilku odpowiedziach, które udzielają od razu wiadomo jacy to ludzie. Dawid rozmawia też z bratem Mileny, no i z Fredrikiem, kolegą z klasy, który jest w serii Nilssona bohaterem negatywnym. Swoją drogą Dawid daje mu srogą nauczkę i przyznaję, że był to jedyny moment książki, w którym zastanawiałem się czy autor nie posunął się trochę za daleko... No i podejście Dawida do sprzątania psich odchodów trzeba uznać za mało edukacyjne.

Czekam na książki z tej serii, bo z jednej strony wiem czego mogę się spodziewać, a z drugiej zawsze potrafią mnie czymś zaskoczyć. Nilsson pisze o dzieciach, o pierwszych doświadczeniach w miłości i związkach, a jednak to, co pisze nie jest infantylne i jednocześnie nie zapomina, że pisze dla młodych odbiorców. Jeżeli jeszcze nie znacie - warto po te niewielkie rozmiarowo książeczki sięgnąć.

/BW/


Jeżeli spodobało ci się to, co napisałem i chcesz mi pomóc w utrzymaniu tego miejsca na powierzchni blogosfery klikaj i kupuj za pośrednictwem poniższych linków afiliacyjnych. Dziękuję:)

Share:

0 komentarze:

Prześlij komentarz

Chcesz coś dodać? Śmiało!