czwartek, 7 listopada 2019

, , ,

Bohaterowie świadomości zbiorowej („Balonowa 5”, tekst: Mikołaj Pasiński, ilustracje: Gosia Herba, Egmont 2019)


Osiem historyjek (trochę wierszem, trochę prozą) o zwierzętach mieszkających w kamienicy przy Balonowej 5. Historyjek zwieńczonych, rzecz jasna, sceną zbiorową. Dlaczego rzecz jasna? Bo tak było chociażby w „Tygrysie na osiem pięter” Barbary Lewandowskiej. Opowiadanku z lat 80. autorstwa dawnej naczelnej „Misia” o mieszkańcach PRL-owskiego bloku, którzy bali się tygrysa. Dziwicie się, że tak otwarcie porównuję oba teksty? Rzeczywiście robię to, ale „Balonowa 5” do tego skłania. Stanowi bowiem świadomy dialog z tradycją polskiej literatury i ilustracji dla młodych czytelników. Jeśli dużo czytasz dzieciom klasyki - musisz to zauważyć. Oczywiście samą w sobie, tę historię także dobrze się czyta. Mikołaj Pasiński pisze pomysłowo, umie i w rymy i w słowotwórstwo, a Gosia Herba to wiadomo – ilustruje jak natchniona, że tylko się przyglądać. Czytałem już wielokrotnie moim dzieciom, bardzo im się podoba.





A jednak bez tych odniesień o ileż uboższa byłaby moja percepcja tej książki! Jak wiele książek można tu odnaleźć! O "Tygrysie" już wspomniałem. A "Lokomotywa" Tuwima? Przecież w każdym wagonie jechał ktoś inny lub co innego. Mieszkania w kamienicy są zupełnie jak wagony. Kiedy raper Myszka szuka kapelusza to jest prawie jak Kasia z „Gałgankowego skarbu”, a raczej jak owej Kasi rodzina i Gosia Herba przypomina nam jak ilustrował Lengren. Albo kiedy hipopotam ma sen to uwaga – jakbyśmy się przenieśli do obrazkowych historyjek z „Misia” autorstwa wspaniałego Bohdana Butenki. Kot słucha remiksu „Ptasiego radia”, małpa ma towarzyszki, z którymi zamiast w łazience (w kąpieli) dokazują w kuchni, a pies rzeźbiący lamę czyż nie przypomina Ferdynanda Wspaniałego narysowanego przez Kazimierza Mikulskiego?



Okazuje się, że „Balonowa 5” (Egmont) to nie tylko spotkanie z bajkowymi zwierzętami mieszkającymi w secesyjnej kamienicy, ale spotkanie z bohaterami naszej zbiorowej świadomości czytelników polskiej literatury dla dzieci. Mnie to urzekło. Wy też zajrzyjcie do tej miejscówki. Warto.

/BW/
Share:

0 komentarze:

Prześlij komentarz

Chcesz coś dodać? Śmiało!