wtorek, 3 marca 2020

, ,

"Obce świadomości", seria "Kajtek i Koko w kosmosie", tekst i rysunki: Janusz Christa, Egmont 2020


Kajtek i Koko kontynuują swoją podróż przez kosmiczne bezdroża. Do końca ich peregrynacji pozostały jeszcze dwa albumy, ale im dalej nasi dzielni marynarze oddalają się od Ziemi, tym bardziej zbliżają się do świata komiksu "Kajko i Kokosz". Zresztą planeta, na której obecnie przebywają bardzo przypomina Ziemię i pojawiają się na niej ulubione christowskie plenery  - charakterystyczne grody i zamki, drzewa,  komnaty oraz sprzęty są już gotowe żeby zaczęli ich używać kasztelan i Hegemon. A bohaterowie w "Obcych świadomościach" (Egmont), ich wygląd, zachowanie, język  - to wszystko wydaje się prawie już gotowym światem dla przygód wojów z Mirmiłowa. Już o tym pisałem w poprzednich recenzjach na temat tej serii, ale od tych skojarzeń po prostu nie sposób się uwolnić!


W tomie nr 5 jak zwykle dostajemy zakończenie historii z poprzedniego tomu czyli sporu Burbli i Łąkali. Tym pierwszym przewodzi przemieniony Koko, z tymi drugimi trzyma Kajtek. Niższy z tej dwójki udaje się po radę do mędrca, ale kiedy podarowane przez niego cudowne zwierciadło przynosi więcej złego niż dobrego, postanawia pokonać Burbli sposobem (a raczej sposobami). Powiem tyle - pułapki zastawiane przez Łąkali są dobrze znane fanom Kajka i Kokosza.

Następnie dostajemy jedną całą historię - w "Obcych świadomościach" to starcie z niewidzialnymi, sześcionóżnymi kosmitami wyglądającymi jak połączenie psa i pająka, którzy opanowali pewne miasto. Celem ich inwazji jest znalezienie nowej planety do skolonizowania, ponieważ ich rodzimej grozi kataklizm. Szkopuł w tym, że przybyszom nie odpowiada tutejsza atmosfera, dlatego wpadają na pomysł, żeby przenosić swoje świadomości do ciał tubylców. Nie zdają sobie jednak sprawy, że chodzenie na dwóch nogach jest bardzo trudne.



W tomie jest też historia rozpoczęta (dokończenie w kolejnym albumie) - przygody w imperium Apodyktusa. Nasi bohaterowie przybywają tam zaopatrzeni w eliksir odwagi, który szybko stanie się obiektem pożądania namiestnika władającego przygraniczną fortecą. Kraina i jej mieszkańcy przypominają Cesarstwo Rzymskie i starożytnych Rzymian. Trzeba przyznać, że w tym wątku akcja aż kipi, a namiestnik i jego ludzie są niezwykle podobni do Zbójcerzy. Przywódca w pewnym momencie nawet używa zwrotu "Na plasterki!". Album kończy dotarcie Kajtka i Koko do nadmorskiego miasta Apodyktusa.

W "Obcych świadomościach" jak zwykle dostajemy dużo dobrej zabawy i akcji, aż szkoda, że ta podróż powoli zbliża się do końca.

/BW/
Share:

0 komentarze:

Prześlij komentarz

Chcesz coś dodać? Śmiało!