„Ważne rzeczy” Petera Carnavasa (Adamada) to książka
obrazkowa przekazująca historię niezwykle prostą. Oto usiłująca poradzić sobie
po śmierci męża kobieta i matka postanawia oddać rzeczy małżonka do sklepu ze
starzyzną. Okazuje się jednak, że przedmioty w dziwny sposób powracają do domu.
Ciepła opowieść o pamiętaniu i zapominaniu. Styl ilustracyjny Carnavasa nie
należy wprawdzie do moich ulubionych, ale merytorycznie jest to pozycja z pewnością potrzebna. Prowokuje do zadawania
pytań. Wielkim atutem tej książki jest prostota - formy i treści.
Z kolei powieść Angeli Nanetti „Mój dziadek był drzewem
czereśniowym” (Nasza Księgarnia) to przede wszystkim pięknie napisana i
opowiedziana książka. Czytając takie historie ma się wewnętrzne poczucie, że
oto autorka sięgnęła po właściwe słowa i postacie a następnie ułożyła z nich
właściwą, jedyną w swoim rodzaju historię. Ma się świadomość obcowania z
dziełem skończonym i spełnionym. To już drugie wydanie w Naszej Księgarni, tym
razem z klimatycznymi ilustracjami Ukrainki Anastazji Stefurak (tutaj można jeszcze zobaczyć jej wspaniałą okładkę do „Księgi
dżungli”).
Fabularnie jest to historia Antosia, jego rodziców oraz
dziadków ze strony taty i mamy (przede wszystkim mamy!) czyli swego rodzaju
historia rodzinna, mikro-saga rodzinna, studium rodziny. Pojawiają się w historii
tej sytuacje smutne, choć nieuniknione (śmierć, separacja, rozprawa sądowa) i
radosne, choć nie każdemu w dzisiejszych cyfrowych czasach znane (cieszenie się
małymi rzeczami, siła natury, moc opowieści i kontaktu z przyrodą – wspinanie
się na drzewa!). Powieść przede wszystkim dowodzi niezwykłej umiejętności
Angeli Nanetti w obserwacji ludzi i przekazywania tych obserwacji w słowach
prostych i pięknych. Zwróćcie uwagę jak wspaniałą charakterystykę dziadków daje
po zaledwie dwóch, trzech stronach. Wiemy o nich prawie wszystko! Zresztą
wystarczy spojrzeć tylko na ich imiona. Miejscy dziadkowie nazywają się Ludwik
i Antonina, a wiejscy Oktawian i Teodora. Przecież już tylko na tej podstawie
można wyciągnąć kluczowe wnioski! Dworskie, królewskie, mieszczańskie imiona
dziadków z miasta kojarzą się z arystokratyczną niedostępnością, fałszywie
pojętą etykietą i hołdowaniem dziwnym zachciankom (stosunek do psa Floppy’ego).
Z drugiej strony mamy rzymskie, dumne, przywołujące na myśl antyczne „Prace i
dni” Hezjoda imiona dziadków ze wsi, które definiują ludzi kierujących się w
życiu zasadami wywiedzionymi z natury, z mądrości świata, hołdujących
prostocie, zachowujących emocjonalną higienę, otwartych na wyobraźnię i
fantazję. Przy tym, mimo iż autorka przedstawia mieszczuchów w dużo mniej
pochlebnym świetle, to przecież nie robi z nich przerysowanych dziwaków. Dla
każdego znajdzie się tutaj coś dobrego i człowieczego.
Natomiast dzięki temu, że główny bohater, małoletni Antoś,
jest tutaj narratorem opowiadającym o swoim dzieciństwie z perspektywy czasu,
dostajemy przede wszystkim, powieść inicjacyjną. O poznawaniu świata, o uczeniu
się życia i praw natury od mądrych nauczycieli. Przeglądałem kilka recenzji
tego tytułu i bardzo często autorzy przywołują swoich dziadków, opowiadają o
dzieciństwie. Powieść uruchamia w nich wspomnienia. Rzeczywiście jest to
idealna książka-lustro, w której oprócz ciekawie poprowadzonej historii, chętnie
szuka się własnego odbicia.
Oczywiście sposobów w jakie można czytać książkę Angeli
Nanetti jest znacznie więcej. Przykładowo to wspaniała pochwała eko-życia,
oparta na przeciwstawieniu wsi i miasta, przecież w gospodarstwie dziadków rośliny
i zwierzęta posiadają imiona (czereśnia
nazywa się Felicjan, a gęsi Celestyna i Orestes) i tym samym są pełnoprawnymi współtowarzyszami
życia. Jest to też książka o chorobie, poetycko opisująca kolejne jej etapy, o
małżeńskim kryzysie, o powrocie do korzeni i poszukiwaniu w dojrzałym wieku
własnej tożsamości.
Jeżeli chcecie komuś kupić mądrą i piękną książkę o życiu to
zaufajcie Angeli Nanetti.
/BW/
Ważne rzeczy
tekst i ilustracje: Peter Carnavas
tłumaczenie: Ewa Chmielewska-Tomczak
Adamada 2018
Mój dziadek był drzewem czereśniowym
tekst: Angela Nanetti
ilustracje: Anastazja Stefurak
tłumaczenie: Jarosław i Magdalena Mikołajewscy
Nasza Księgarnia 2018
tekst i ilustracje: Peter Carnavas
tłumaczenie: Ewa Chmielewska-Tomczak
Adamada 2018
Mój dziadek był drzewem czereśniowym
tekst: Angela Nanetti
ilustracje: Anastazja Stefurak
tłumaczenie: Jarosław i Magdalena Mikołajewscy
Nasza Księgarnia 2018
Jeżeli kupisz opisywaną książkę (lub inną) za pośrednictwem poniższych linków afiliacyjnych to ja otrzymam z tego niewielki procent. Pieniądze pomagają mi utrzymywać tę domenę. Dziękuję!
0 komentarze:
Prześlij komentarz
Chcesz coś dodać? Śmiało!