Na rynku książki dziecięcej ukazuje się bardzo wiele zbiorów
ciekawostek. Zasada ich tworzenia jest różna, ale przeważnie bywają opracowane
wokół jakiegoś konkretnego zagadnienia. Wbrew czytelności samej metody tworzenia
takich wydawnictw, ich wygląd jak również zawartość znacząco się od siebie
różnią. Czy chcemy do nich jak najczęściej sięgać czy też odkładamy na półkę
ściągając tylko wtedy, gdy nasze dziecko potrzebuje opracować coś do
przedszkola lub szkoły? A czy nasze dzieci chcą je czytać i poznawać?
Napiszę o czterech pozycjach tego typu, które niedawno się ukazały. Różnorodnych. Traktują kolejno: o seksualności zwierząt, ciału człowieka, jajku i ogólnie fenomenie życia. Refleksja najistotniejsza (przyznaję, że niezbyt oryginalna) jest taka, że nie sposób żadnego z nich przeczytać na raz. Wchłonąć i skatalogować w głowie. Nie zostały też do tego stworzone i nawet wydawcy zdają sobie z tego sprawę. W jednym ze wstępów czytamy przykładowo: „Do kartkowania, ponownego czytania i przeglądania” – myślę, że można by tę krótką instrukcję odnieść do wszystkich prezentowanych w tym wpisie książek. A teraz zapraszam na bliższe przyjrzenie się każdej z nich.
Jak robią „to” zwierzęta?
Czytałem „Intymne życie zwierząt” Kathariny von der Gathen (Prószyński
i s-ka) i myślałem sobie, że przydałaby mi się taka książka w dzieciństwie...
Wtedy tego typu wydawnictw nie było i nawet kwestia seksualności zwierząt (że o
ludziach nie wspomnę) była tematem tabu. A tutaj? Ho, ho – proszę ja was, czego
tutaj nie ma… Jak zwierzęta rywalizują o partnerów i dobierają się w pary. W
jakie najbardziej niezwykłe sposoby uprawiają seks. Jak rozwijają się dzieci
zwierząt i wreszcie jak przychodzą one na świat. Do tego realistyczny styl
rysunków Anke Kuhl, który dobrze się w tym wydawnictwie sprawdza i wygląda (wiele
mówią oczy zwierząt) – a na obrazkach znajdziecie i genitalia, i sceny kopulacji i
wygląd jaj. Z pewnością ciekawość zostanie zaspokojona.
Trochę szerzej o formie tej książki. Są to krótkie teksty o
różnych aspektach seksualności zwierząt pogrupowane działami (te zostały
ustawione w porządku chronologicznym od zalotów, przez kopulację po narodziny i
wychowanie potomstwa). Teksty mają charakter ciekawostek, przy czym gatunki fauny
zupełnie dla nas egzotyczne sąsiadują z tymi doskonale znanymi, z którymi
stykamy się na co dzień. Książka mi się estetycznie i treściowo podoba, sporo
się z niej dowiedziałem, a lekturę można uskuteczniać od którego bądź miejsca. Jedyny
zarzut mam taki, że jak przeczytamy z dziesięć kawałków to już się robi trochę
nużące. Niemniej jest to warte polecenie wydawnictwo i z pewnością pomoże przy
odpowiadaniu dzieciom na zaskakujące pytania.
Z nostalgii za serialem z dzieciństwa
„Było sobie życie.
Encyklopedia dla dzieci. Tajemnice ludzkiego ciała” (Wydawnictwo Hippocampus) to
książka przede wszystkim nawiązująca do znanego w latach 80. serialu animowanego
„Było sobie życie” Alberta Barillé’a. Wydawnictwo Hippocampus postanowiło
przypomnieć nad Wisłą o tej dawnej produkcji (do książki została dodana płyta z
4 odcinkami), która zresztą wciąż jest gdzieś tam powtórkowo emitowana i zaczęło
publikować nie tylko encyklopedie, ale też komiksy. Z dzieciństwa pamiętam, że
o wiele bardziej lubiłem serial „Był sobie człowiek”, ale i przygody w głębi
ludzkiego ciała oglądałem. Do dziś dobrze kojarzę bohaterów tej animacji – długobrodego
Mistrza, porucznika P.S.I., kapitana Piotra i Sophie (czemu kobieta nie ma
stopnia?) i oczywiście tych negatywnych bohaterów Siłacza i Wredniaka.
Wszystkie te zahibernowane w dziecinnej pamięci postacie powracają na kartach
tej książki. Z estetycznego punktu widzenia nie było to dla mnie doświadczenie
zbyt przyjemne. Tak kiedyś, jak i teraz. Nigdy nie za bardzo lubiłem styl tej
kreskówki (kulfoniaste nosy!) i niestety nie zmieniłem zdania czytając
encyklopedię. Została ona zresztą tak złożona, abyśmy czasami o żadnym
bohaterze nie zapomnieli. Pojawiają się oni wszędzie, a do tego dochodzą różne
kolory, czcionki i figury, na których pomieszczono informacje. Graficznie nie
jest to więc zupełnie moja bajka. O ile jednak kreski stylu Barillé’a nie
lubiłem, tak ceniłem ten serial za umiejętność ciekawego przedstawienia często
skomplikowanych informacji. I merytorycznie wydaje mi się, że nadal jest
dobrze. Książka zawiera masę informacji, które zostały sumiennie opracowane. Z
pewnością nie są to tylko ciekawostki, ale też dużo przydatnej wiedzy. Przyda
się przy powtarzaniu materiału z lekcji biologii. Podsumowując: treść – tak,
szata graficzna – jednak nie.
Wielojajeczność
„Jajo. Jajka w gnieździe i kosmosie, czyli kogel-mogel dla dociekliwych”
Elizy Piotrowskiej z ilustracjami Asi Gwis (Nasza Księgarnia) to druga pozycja
w serii, którą rozpoczęły „Grzyby”. Serię łączy duży format i charakterystyczne
opracowanie graficzne Gwis. „Grzyby” chwaliłem i „Jajo” także chwalił będę.
Pomysł jest podobny jak w pierwszej pozycji w serii, a więc mamy rozkładówki a
na każdej jedna historia obecności jaja w naturze czy kulturze. Ciekawie to
zostało opracowane, tekst dobrze uzupełniają ilustracje, których autorka
zadbała o to żeby nie było nudno – są kolaże, zabawy typografią i kolorami. Być
może dla niektórych dzieci będą to zabiegi zbyt odważne, ja jestem wyglądem
książki wręcz zachwycony i warstwa graficzna zachęca mnie, żeby do tej pozycji
powracać. Warto może zaznaczyć, że informacje o jajkach nie zostały ułożone
według czytelnego porządku. Zaczyna się od „abo ovo” czyli starożytności, ale
potem nie dostrzegam żadnych wyraźnych wytycznych. Warto zaznaczyć, że pomiędzy
stronami czysto informacyjnymi, podobnie zresztą jak w „Grzybach”, znajdziecie też
strony aktywnościowe (przepisy, instrukcje). Podkreślmy też, że „Jajo” to
jedyna w tym zestawie książka nie będąca tłumaczeniem. Warto sięgnąć do niej
zwłaszcza w okresie przed Wielkanocą, by przekonać się jak bogate w znaczenia i
odniesienia jest jajo.
Make book not war
Wreszcie pozycja ostatnia w tym zestawieniu czyli „Zadziwiające
życie. Dlaczego każdy z nas jest wszechświatem”, autorska książka Mushy
Maynerick Blaise (Egmont ART). Blaise jest Amerykanką mieszkającą w Teksasie. W
swoich ilustracjach inspiruje się meksykańską sztuką ludową, kolorową i
sensualną, jej styl kojarzy się trochę z Fridą Kahlo, ale bardziej z amerykańską
ilustratorką Mairą Kalman, która równie chętnie używa mocnych kolorów i
odręcznych napisów. Chyba najlepiej byłoby określić tę książkę mianem hipisowskiej
– mieni się wszystkimi barwami tęczy a do tego jak czytamy na okładce: „ma być
prostym przypomnieniem naszej zdumiewającej, głębokiej więzi ze światem i
wszystkimi jego stworzeniami, zarówno ludźmi, jak i nieludźmi”. Wiem, że brzmi
to trochę jak jakiś slowlifeowy coaching albo uduchowione feng shui jednak
efekt jest całkiem przyjemny. Jak zdradza na końcu sama autorka przygotowując
teksty do książki korzystała z internetu i kilku bestsellerowych książek chyba
jeszcze nieobecnych w Polsce (Paula Stametsa, Daniela Chamowitza, Roba R.
Dunna). Warto też podkreślić, że „The Phenomenal World” to pierwsza książka Mushy
Blaise, która na co dzień prowadzi z mężem w Teksasie firmę zajmującą się
budownictwem ekologicznym. Z pewnością koncepcja artystyczna ma tutaj wartość
większą nawet niż przekazywane treści. Chociaż przyznaję, że te są rzeczywiście
zupełnie niesamowite, ale zapewne trafiałyby do nas znacznie mniej gdyby nie
sposób ich podania. Z racji tego, że obraz zajmuje więcej przestrzeni w tej książce
przekazywane informacje wybrzmiewają donośniej, chwilami wręcz czyta się je jak
złote myśli czy maksymy.
Zatem jeżeli ktoś ma zamiar, chociaż po części, zaspokoić swoją ciekawość świata to ma ku temu cztery książkowe możliwości.
/BW/
Intymne życie zwierząt
tekst: Katharina von der Gathen
ilustracje: Anke Kuhl
Prószyński i s-ka 2018
Było sobie życie. Encyklopedia dla dzieci. Tajemnice ludzkiego ciała
na podstawie serialu Alberta Barillé’a
Hippocampus 2018
Jajo. Jajka w gnieździe i kosmosie, czyli kogel-mogel dla dociekliwych
tekst: Eliza Piotrowska
ilustracje: Asia Gwis
Nasza Księgarnia 2018
Zadziwiające życie. Dlaczego każdy z nas jest wszechświatem
tekst i ilustracje: Musha Maynerick Blaise
Egmont 2018
Jeżeli kupisz opisywaną
książkę (lub inną) za pośrednictwem poniższych linków afiliacyjnych to ja
otrzymam z tego niewielki procent. Pieniądze pomagają mi utrzymywać tę domenę.
Dziękuję!
Na potwierdzenie początkowego stwierdzenia cytat z klasyki: "Nemek Batorowicz zbierał różne wiadomości o „naj”. Drugi zeszyt już zapisywał. Pani bardzo się podobało jego hobby i obiecała pamiętać, jeżeli gdzieś przeczyta lub usłyszy o jakimś „naj”.
OdpowiedzUsuń